12 grudnia 2010
,,KIRA"
Kiro! Ty moje życie!
Ty mój ukochany!
Wyleczysz moje serce.
Zagoisz moje rany.
Wnet cię do gardła wleję,
i oczy zabłysną moje.
I uczuć burza szaleje.
I już się niczego nie boję.
Wódko! Ty moja opoko!
Jak rozweselasz duszę.
Wleję cię w gardło głęboko,
i już płakać nie muszę.
Ale w śród tej cudowności,
kiedy rano trzezwość nastanie,
w moim sercu smutek zagości.
I nie pomoże żadne chlanie!
Bo w tym bólu, co czuje,
żebym wypiła wódki morze.
Żebym wypiła piwa beczki,
i tak mi nic nie pomoże!
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga