22 stycznia 2011
Małe prawdy
Bliżej niż ptakom do nieba
Nie potrzebuję Boga by kochać
Autostradą do Piekła
Problemy masz większe niż ideał
Oby szybko znikały
jak skarpetki do pary
senne koszmary
czy sens życia
Zbyt dużo widziałam
Zbyt mało słuchałam
a teraz do Nieba
jest mi nie po drodze
Nikt nie uratował siebie
siedząc w fotelu
Nikt nie zbawił świata
nie robiąc nic
Kto wie gdzie prowadzi Bóg
kto poszedł jedną z nieswioch dróg
co jest po drugiej stronie
Dlaczego nie można zabić słowem?
Czasami znikasz w środku życia
jak?
Zabierz ją na przejażdżkę
na Górę Świata
duszę i ciało niech razem się bawią
Nóż w sercu to powód do dumy
a drzazgę wyśmieją koledzy
bolało tak bo śmierć ma smak
życie tylko miły gest
bo kto daje i odbiera ten się w życiu
poniewiera
Żegnaj, dobranoc
wybija czwarta
oczywiście, rano
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga