3 czerwca 2010
Modlitwa samobójcy
Dlaczego to robimy?
Co w naszych oczach uchodzi za szczyt kpiny?
Rozczarowanie, ból, ciche szeptanie-
W ciszy odmawiam ostatnie litanie.
W intencji mojej i wszystkich zmarłych,
Udających się do domostw w cieniu skarpy,
Ciał upokorzonych i ze skór obdartych,
Zbiegłych więźniów,
Niewolników,
Czyjejś córki śpiącej,
Dziewczyny z twej godności kpiącej, tej donośnie się śmiejącej...
Dlaczego to robimy?
Co zmusza nas do zawiązania pętli na ostatniej długości liny?
Ostrze sztyletu gładko wnika w żyły,
Czymże jest dech mój miły?
Bajką opowiedzianą przez głupca na dobranoc?
Żalem odbierającym zabawę i radość?
Zwierciadło ukazuje skóry mojej nagość...
Krew z mojej krwi, ciało z mego ciała rozgląda się dookoła...
Z trwogą patrzę w oczy mego wroga.
Ostrze sztyletu dobywasz ku górze...
Siostro kochana, kto stoi przy murze?
Wysoki pan w czarnym garniturze?
Widzę ciemność przed oczami
Drogę mleczną z twymi łzami
Drewniany krucyfiks, ból, krew, rany...
Cisza, ciemność, mała trwoga
Przede mną otwiera się nowa droga...
Amen...
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta