4 sierpnia 2010
łyko
wiatr otwiera drzwi. chyba zrobiliśmy wszystko
strzelając od siebie, jak prorocy. ukryliśmy skarb
w karbowaną korę. więc niech szukają się ci, co nie
liczą. nie płacą. niebotyczne sumy i masy
zawsze będą się tłuc, kobieto zbulwersowana.
więc niech szukają się ci, co się nie liczą. bo dlaczego
nie kupisz sobie butelki chilli? pojedziesz do niemiec
i wyjdziesz za mąż? weź sobie nałóż jodu na powieki
i spaceruj. plecami do księżyca. niebo jest przecież
bezpowrotne.
2 sierpnia 2025
violetta
2 sierpnia 2025
wiesiek
2 sierpnia 2025
Jaga
2 sierpnia 2025
dobrosław77
2 sierpnia 2025
sam53
1 sierpnia 2025
sam53
1 sierpnia 2025
Yaro
31 lipca 2025
Arsis
31 lipca 2025
absynt
31 lipca 2025
absynt