Elphias, 23 października 2010
Nie kochaj mnie we wrześniu. To niczemu dobremu nie służy. Dobrze wiesz o
chandrze jesiennej, która mnie wtedy nachodzi. Nie kochaj mnie w
grudniu. Do twej wiadomości zostało dopuszczone, że wtedy popadam w
depresję na 4 tygodnie. Nie kochaj mnie.. bo po co? Każdego dnia
posiadamy inne (... więcej)
Elphias, 21 listopada 2010
Moje łóżko, noc 19 listopad 2010 r
Drogi Bracie.
Na samym początku pragnę Cię przeprosić, jak to w standardowej formie listu bywa, za to, że tak długo nie pisałem. Pewnie masz do mnie o to żal, jednak wiedz, że cały czas o Tobie pamiętałem. Muszę Ci wiele opowiedzieć, ale pozwól, (... więcej)
Elphias, 22 marca 2011
Wstałaś lewą nogą, nieprawdaż? Nie, nie wymiguj się. Widzę przecież ten grymas goryczy i braku czegoś w twoim życiu. Zazwyczaj twoja twarz nie wyraża emocji, jesteś taka obojętna. Dobrze pamiętam, że nie ruszyła cię śmierć babci i wujka w wypadku samochodowym. Żyjesz przecież w (... więcej)
Elphias, 23 października 2010
New York, dn. 20.10.2010 roku
Moja Droga,
miło znów móc złapać za pióro i kawałek pergaminu tylko po to, aby do
Ciebie napisać. Po latach przebywania w pokoju bez klamek uspokoiłem
swój temperament.
Muszę Ci
przekazać kilka informacji, o których nie wiesz nic ze (... więcej)
Elphias, 23 listopada 2010
Dokładnie wczoraj, taak chyba się nie mylę, wczoraj właśnie wykupiłem sobie nowy abonament. Chciałbym, aby wspomnienia trzymały się mnie, w niektórych momentach mojego życia. Czy wspomnę Ciebie, gdy włożę kartę do czytnika zwanego ustami? Czy podniosę powieki, aby móc rozejrzeć się (... więcej)
Elphias, 8 grudnia 2010
Nadszedł dzień 22 września. Niestety nie kojarzy mi się on zbyt dobrze. To właśnie wtedy zmarła moja mama. Pamiętam każdy detal tego nieszczęsnego dnia, jakby to było wczoraj. Jak co rano poszedłem do szkoły, przesiedziałem tam sześć godzin, po czym wróciłem do domu. Nic się jeszcze (... więcej)
Elphias, 13 grudnia 2011
- Zabiłeś go prawda?
-Tak, panie komisarzu, zabiłem ojca.
- Czemu mówisz o tym tak bez uczuć?
-Otóż… Nie był on zwykłym człowiekiem. Nie wiem nawet czy mógłbym go tak nazwać. Może i potworem był?
- Opowiedz mi o tym…
- Był listopadowy ranek. Jak zawsze wstałem i nim cokolwiek (... więcej)
Elphias, 8 września 2011
Winisz siebie za jej śmierć, prawda? Spuszczasz oczy, więc pewnie mam
rację. Cóż to za życie ze świadomością, że przyczyniło się do zgonu tak
bliskiej sobie osoby? Nie, nie namawiam cię do samobójstwa, skądże
znowu! Proszę cię, debila ze mnie nie rób. Widzę jak ta sprawa staje (... więcej)
Elphias, 24 października 2010
Szliśmy ulicami, wybijaliśmy bruk, łamaliśmy ławki. Większość z nas to
analfabeci, a Ci co potrafią czytać, dukają. Zaczęło się przecież
niewinnie. Posiedzenia w garażach, na boisku tudzież w kanciapie. Jedno
piwko, czasami wino. Gitara, śpiew muzyka. Pamiętam jak nagrywaliśmy (... więcej)
Elphias, 28 marca 2011
Zaległaś w mym sercu. Czemu? Tego ci nie powiem, to zbyt ciężkie. Choć ubrana byłaś w płaszcz czarny, potrafiłem przejrzeć go na wylot i dojrzeć twe blade ciało, skrzące się pod nim niczym gwiazdy odbite na tafli jeziora nocną porą. Przez całą wieczność spędzoną u Twego boku myślałem, (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
1505wiesiek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis
12 maja 2024
Podróże bliskie i dalekieMelancthe