13 października 2019
słowa toną w wannie
wyczuwając ból mam wiele do powiedzenia
wyciągam wszystko na powierzchnię
odkrywam dusze serce drżące ręce
nagi staję przed tobą jak na sądzie ostatecznym
co byś chciała wiedzieć o mnie więcej
słowa bolą oko nie cieszy czyny miały miejsce
moje życie nie zawsze opływa dobrem
zaszczuty popychany kocham was bardziej
idę drogą rozglądam się nasłuchuję
spisuję słowa na papierze z worka po cemencie
nocą przy ognisku ogień szczują myśli
dobre bardziej grzeszne rozbieżności
w sercu na dnie małe ziarno
w niebie pachnie jaśmin i dziewanna
dostałem życie tak w jednym słowie
Bóg przychodzi do mnie mówi żyj spokojnie
ja tak żyję słów tych nikt nie ukradnie
trzymam język za zębami
5 listopada 2025
wiesiek
5 listopada 2025
wiesiek
5 listopada 2025
Yaro
5 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
4 listopada 2025
sam53
4 listopada 2025
Yaro
4 listopada 2025
Jaga
4 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
4 listopada 2025
sam53
3 listopada 2025
wiesiek