19 września 2019
świat szakali
świat nazywam nieboskim
wypełniony farbą pejzaż
pełny trosk obraz dnia za dniem
noc bywa długą niekończącą się opowieścią
w trudzie zdobyty chleb
płacz
rzadko śmiech
zmęczenie niekończącym bólem
mówisz że jest dobrze
chyba jak psu na łańcuchu
trzymają nas krótko
skrępowani odczuwamy niepokój
wolność odpływa
wolność kojarzy mi się
gdy byliśmy dziećmi beztroscy
wciąż głodni wiedzy
szkoła wskazała miejsce w ławce
teraz wieczorem rozmyślam na murku
człowiek potomek aniołów lub bogów
którzy zeszli z nieba na ziemię
jak podają pisma
nie wiem
jestem skutkiem
przed umieraniem żyli korzystali
nie pozostał żaden
co wiedział jak uwolnić
z jarzma ludzkiej nienawiści zazdrości
niegdyś pewnie
świat był lepszy wieczny
cywilizacja kładzie się ku ziemi
jak zboża po silnym wietrze
niewolnicy pracują
ja się trudzę
zamykam rozdział zamykam oczy
amen
11 lipca 2025
Arsis
10 lipca 2025
wiesiek
10 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
9 lipca 2025
Toya
9 lipca 2025
wiesiek
9 lipca 2025
Yaro
9 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
8 lipca 2025
wiesiek
8 lipca 2025
sam53
8 lipca 2025
Belamonte/Senograsta