4 czerwca 2019
wyboista droga
nade mną ciężkie niebo
w sercu słów sztylety ranią nieustanie
chłodny oddech na twojej szyi
nocą ciemną przytul do piersi
myśli kokon krepuje ciało
po nici Ariadny wychodzą na prostą
droga wyboista kłody złe wróżby
nie mam sił by iść prowadzi mnie ktoś
wybaczam sobie i innym
wspólnie przeżyte dni
bylejakość na mej skroni lśni
skręt za skrętem ściska trzewia
spuszczony wzrok widzi obrazy zaprzeszłe
smaruję miłością kromkę podaję ci
nie chcesz wziąć mówisz że idziesz swoją drogą
świat jest lepszy mimo że błądzimy w snach
szukając siebie znajdujemy strach
mętną wodę łyk wina na szarość dnia
płyną lata w niepewności pór roku
zasypiam z nadzieją na lepsze chwile
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul
25 kwietnia 2024
Adam Zagajewski - pamięćsam53