15 grudnia 2018
wiatr co w objęciach
ubywa czasu
nie odłożysz go
to nie grosz
twarz się marszczy kruszy na popiół
w ramionach byłaś wiatrem
na chwilę czułem zapach rozpuszczonych włosów
jedyny raz jedwabisty szelest zza wzgórz
tajemniczy świat którego mam dość
nasycony tobą powietrzem wodą
w poszukiwaniu ukojenia w sobie
zmykam czakry wołam Boga
by zaniósł mnie ten wiatr co mnie światu dał
tam gdzie dal szum wody zieleń spokoju gram
przekwitam z każdą zorzą na niebie
skamieniałe ludzkie serca są ciężkie
znikam w samotności w spokoju szumnym lasu
3 lipca 2025
sam53
3 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
3 lipca 2025
Arsis
2 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
2 lipca 2025
wiesiek
2 lipca 2025
ajw
1 lipca 2025
wiesiek
1 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
30 czerwca 2025
ajw
28 czerwca 2025
sam53