2 lipca 2010
Zanim
Julce
Od razu mówię: paru rzeczy
nie pozwalam zakopać razem ze mną.
Potem nie będzie czasu – kolejny sen
z lektorem, żebym wszystko zrozumiała.
Zamazany obraz, jak w strugach
deszczu, ale twarz odkryta zupełnie.
Ruch na autostradzie majaczy się
w każdej odsłonie nocnej śpiączki.
Niedozwolona prędkość, pościg.
Zginiesz tragicznie, zdrowa.
Moje niezdążenia – Krym, Syberię,
Seczuan i Gobi – zapisuję żyjącym
w ciągłym ruchu; i może ktoś zechce
za mnie popłynąć nad Jordan.
Smutna dziewczynko, spotykana w oknie
szarego domu – daję ci na zawsze
łaskotki z chichotem w komplecie
i po jednym dołku na każdy policzek.
Poetko moja, moja cała, ty wiesz,
co mam dla ciebie: przeczytaj,
popraw, naucz się na pamięć i spal.
Przeżyję w tobie, żebyś się nie bała.
Jeśli zostanie coś, co się może przydać,
zabierzcie jak swoje. Jestem gotowa
na każdą czystkę, najbardziej intymne
przeszukanie.
14 sierpnia 2025
wiesiek
14 sierpnia 2025
absynt
14 sierpnia 2025
absynt
14 sierpnia 2025
absynt
14 sierpnia 2025
absynt
14 sierpnia 2025
jesienna70
14 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
wiesiek
13 sierpnia 2025
absynt
13 sierpnia 2025
absynt