7 września 2010
Wokół
Stół jest czysty. Co wokół – też powinno takie
być. Ktoś kiedyś przysiądzie, oprze łokcie, potem
zacznie mówić, dostanie coś na ząb, może
wódki. Lubię, kiedy ta czystość dopełnia się
niespodziewanie. Byle się nie zagnieździć
na dobre. Samotność, kiedy jestem sama, lepiej
przylega – bywa porywająco: w czasie burzy
krzyczę i szukam miejsca, gdzie coś mnie porazi.
Panika bez widzów. Nikt nie zobaczy domowego
teatrzyku, marnie zagranej egzaltacji.
9 maja 2024
wciąż na faliYaro
9 maja 2024
0905wiesiek
8 maja 2024
0805wiesiek
8 maja 2024
Światełka dla zbłąkanychSztelak Marcin
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
7 maja 2024
Gdzie coś się kończy -Marek Gajowniczek
7 maja 2024
Menukb
7 maja 2024
0708wiesiek
7 maja 2024
Requiescat in paceMarek Gajowniczek