25 sierpnia 2010
Na dotyk (7)
Gustaw trzyma na kolanach wielki bochen
chleba, dotyka. Wydaje mu się, że to
policzek dziecka, kiedy głaszcze ciepłą skórę:
będę cię jadł tak, żeby nie bolało - mruczy
i wdycha zapach. Już się nie boi wypełnionego
raz w tygodniu kosza. Ktoś o nim myśli.
Gdy od wioski słychać dzwony, a na skraju
lasu leży owinięty płótnem drożdżowy placek,
Gustaw czuje, że to nie jest zwyczajny dzień.
W jego życiu pojawiła się prawdziwa niedziela
i robi mu się jakoś słodko i wtedy nic nie robi.
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.