23 sierpnia 2010
pod głos (3)
Patrzcie, jak Gustaw się spieszy,
ale go wzięło! Nic mu nie podpowiem,
pozacierał za sobą ślady. A może to
mnie wypchnęło na zewnątrz?
Oparty o drzewo układa dla niej pieśń,
ale nie umie śpiewać. Gdzie ci do ptaków
Gustawie, gdzie ci do niej, ty niedźwiedziu.
Czuje się nieswojo z tą miłością. Peszy go.
Grubym kijem tasuje liście, stawia
sobie kabałę. Przeczucia go niepokoją,
ale z lasem ułożył się już dawno i ufa.
O, z liści wyłania się pierwsza dama
i Gustaw myśli ciekawe czy mnie widzi
12 maja 2025
Yaro
12 maja 2025
Yaro
12 maja 2025
wolnyduch
12 maja 2025
wiesiek
12 maja 2025
sam53
11 maja 2025
Yaro
11 maja 2025
wiesiek
11 maja 2025
Marcin Olszewski
11 maja 2025
Marek Jastrząb
11 maja 2025
violetta