17 czerwca 2010
Lekcja polskiego
Pamiętam jak mazałem szlaczki w jej zeszycie
w myślach ściągając kolorowe rajstopy.
romantyzm poznawaliśmy z dłońmi na kolanach
a inwokacji uczyłem się w przerwach
między ustami i pieprzykiem na piersi.
po lekcjach czytaliśmy nieznane księgi
od pana tadeusza.
pozytywizm był pracą u podstaw. na kanapie
rodziców przy głośnej muzyce. grała moją
lalkę a ja bartka zwycięzcę. praca organiczna
rozbudzała zmysły. nikt się nie spodziewał,
że tak szybko przerobimy młodą polskę
z pieluchami w rękach.
4 grudnia 2025
violetta
4 grudnia 2025
wiesiek
4 grudnia 2025
AS
4 grudnia 2025
smokjerzy
3 grudnia 2025
wiesiek
3 grudnia 2025
Jaga
3 grudnia 2025
Belamonte/Senograsta
2 grudnia 2025
wiesiek
2 grudnia 2025
sam53
2 grudnia 2025
sam53