19 maja 2010
Gwiazda Polarna
Wciąż brakuje okien bym zbudował dom.
nie jest tak, że prowadzą nas anioły dokarmiane
ludzkimi uczynkami. pamiętam, biegałem po polach
zachwycony świadomością istnienia wschodu słońca.
chowałem w kieszeniach okruchy chleba, wmawiając
sobie, że to ciało które da pretekst do błądzenia.
okazały się być jedynie pokarmem dla ptaków.
nie jestem przeciwny by wino powstawało z wody. tylko
cierpki smak nie daje rozgrzeszenia za zabawy w wojnę.
odwiedzałem miejsca, w których ludzie udawali ojca i syna.
inni ducha świętego. niewiedzieli, że północ to przenośnia.
obrzucali kamieniami, gdy szukałem rozwiązań. nie dostałem
od nich strawy i powietrza. nie prosiłem nigdy o zbawienie.
wciąż brakuje drzwi by zbudować dom. żywię się
po śmietnikach wiedząc, że cena jaką płacę zawsze
wliczona będzie w koszt podróży. nie potrzebuję
chować się po kątach. od teraz jestem gwiazdą polarną.
dla siebie
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 listopada 2024
0311wiesiek
3 listopada 2024
Listopad.Eva T.
3 listopada 2024
Pokój za ziemięMarek Gajowniczek
2 listopada 2024
światłojeśli tylko