19 października 2012
19 października 2012, piątek ( Withkacy Zaborniak „ Piętno umęczonej ziemi”. Recenzja. )
Wiersze Withkacego, to swoistego rodzaju literacki i intelektualny przeciąg, który doskonale przewietrzy ludzkie umysły, przeciążone stereotypami, utartymi przez lata poglądami na temat człowieka, religii i wiary oraz mam nadzieję, naruszy pewne tabu, tak bardzo pielęgnowane przez wielu.
Poeta przepełniony jest sprzecznymi odczuciami i dostrzega wszechobecny kryzys wartości estetyczno-moralnych, poczynając od kondycji świata, a kończąc na jednostce, często odrzucanej i nie rozumianej w rzeczywistości, którą zawładnęło pożądanie i materializm.
Tekstem, wyznaczającym moim zdaniem, kierunek całej książce jest „ po drugiej stronie”, gdzie poeta jasno mówi, że tylko i wyłącznie nadzieja, choćby nawet ta najbardziej wątła, potrafi uchronić człowieka od upadku oraz moralnej zagłady.
Lecz, jeśli ktokolwiek spodziewa się wierszy stricte religijnych, przepełnionych infantylną metaforyką czy nadmiernym patetyzowaniem, niestety zawiedzie się.
Tom, sądząc po zawartości merytorycznej, a nie ilości stron, zawiera utwory o mocnym przekazie, stawiające pytania przez człowieka doświadczonego, poszukującego i mającego swoje, określone poglądy, do których tak wielu z nas nie przyznaje się w obawie przed reakcją otoczenia, o czym mowa w wierszu „Na mocy krwi” oraz „ w codziennie potykam się o kamień”, gdzie słowa doprowadzają, zdaniem podmiotu do gehenny.
Kolejnym dość istotnym punktem „ Piętna umęczonej ziemi” jest człowiek poszukujący
i pragnący miłości („list do umęczonych”), niestety jednak nie znajduje tam szczęścia
oraz otuchy w zmaganiu się codziennymi rozterkami oraz własną wrażliwością, która tak bardzo go przytłacza, wtajemniczając się dzięki temu coraz bardziej w świat wiary i religii.
I tak, choćby w wierszach „ tradycyjnie” i „układ handlowy” widzimy, że jesteśmy katolikami na chwilę i po to, by kolejny raz zabić, kupującymi odpustowe ciastka z cukrem. Właśnie te dwa wymienione tytuły, doskonale obrazują sytuację człowieka – wyznawcy we współczesnym świecie, który popada ze skrajności w skrajność. Z jednej strony dławiąc się w euforii światłem kolorowych lampek choinkowych, z drugiej zaś gotów jest do największego zła, jakim jest zabójstwo bliźniego.
Poeta nieustannie świadom jest złego stanu kondycji moralnej człowieka, jego pychy, obłudy i zakłamania oraz upadku autorytetów. Odczuwa brak zrozumienia , co powoduje jego milczenie i zaprzestanie głośnego wyrażania swoich poglądów. („billboard”). Może to czynić jedynie wierszach, próbując ocalić to, co najbardziej istotne i prawdziwe
Czytelniku, jeżeli chcesz podjąć dogłębne studium otaczającego Cię świata, poddać się refleksji, poznać poglądy,z którymi na co dzień nie masz odwagi się zmierzyć, właśnie Tobie polecam najnowszy tom Withkacego Zaborniaka „ Piętno umęczonej ziemi”. Myślę, że warto, a nawet czasami trzeba znaleźć w sobie odwagę na zdjęcie maski, a tym są moim zdaniem te wiersze.
Agnieszka Nawrocka
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta
20 grudnia 2024
Zamiast ibupromudoremi
20 grudnia 2024
jeszcze jeszczesam53
20 grudnia 2024
2012wiesiek
20 grudnia 2024
Pastorałka trochę kulawajeśli tylko