14 grudnia 2011
Świątecznie
niby wszystko ma sens, tworzone w znoju
dni sześciu dzieła zakończone
muzyka ma je chwalić
i mądrość odpoczywającego
a jednak, spod kontroli wciąż umykają słowa
akcenty przesuwane pomiędzy
tym ważnym i mniej
po różnej części chleba
szabasem, z klarnetów zaczyna wyciekać tło
do modlitwy, knajpy ruszają
w święty czas śledzia
do literatek pełnych wódki
wściekły klezmer gra koszerny jazz
28 marca 2024
Żółtoróżowevioletta
28 marca 2024
Metafizyka płciAdam Pietras (Barry Kant)
28 marca 2024
Odkryłem po co się myśliAdam Pietras (Barry Kant)
27 marca 2024
NarcyzJaga
27 marca 2024
KitekMarek Gajowniczek
27 marca 2024
2703wiesiek
27 marca 2024
Brilliant gnosticAdam Pietras (Barry Kant)
27 marca 2024
Są tylko zapalone zniczeabsynt
27 marca 2024
To były piękne dniabsynt
27 marca 2024
Drobiazgi.Eva T.