24 maja 2010
Na dworcu. Z opowieści pewnej kobiety
oczy miał niebieskie
niebieskie
później mu ściemniały
śmierdziało moczem
wszędzie odchody gołębie
nie wchodziłam w tę bramę
byłam młoda
ubrana tak jak teraz
nie potrafiłam zapomnieć
byłam trochę zazdrosna
że ta suka
będzie znowu
nie zdążyłam mu tego powiedzieć
atramentowe morze rozlało się
pod kolanami
nogi wpiłam w mokre drzewa
zmurszałe legendy
....
on okropnie płakał
nie miał swojego nocniczka
okropnie mocno płakał
robiłam mu badania
i było wszystko w normie
a teraz już ma spokój
nie płacze
umarł po drugich urodzinach
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek