3 stycznia 2012
Wrzos
On cialo me otulał
W ten dzień babiego lata.
Wśród mchu, pszczół i lawendy,
Ten wrzos, ten wrzos, ten wrzos.
W powietrzu się unosił kojący zapach miodu,
Twe ręce niecierpliwe
I wrzos, ten wrzos, ten wrzos.
To miejsce wciąż sie jawi,
Po nocach bezsennych.
Do marzeń wciąż uciekam
I ust twych gorących.
Do dzisiaj to wspominam,
Choć wiele lat minęło.
I ciebie juz tu nie ma
Ten wrzos, ten wrzos, ten wrzos.
On ciało me otulał
W ten dzień babiego lata.
Wśród mchu, pszczół i lawendy,
Ten wrzos, ten wrzos, ten wrzos.
Wśród wrzosu odnalazłam,
Twą miłość i serce.
Lawenda przypomina
Ramiona gorące.
W ogrodzie moim rośnie
Sto drzew, mech i paprocie
Duch wspomnień wśród nich krąży
I wrzos, ten wrzos, ten wrzos.
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek