17 maja 2010
Sanatorium dusz.
Chyba gdzieś wyjadę, mam chorą duszę.
Poszukam w prasie w dziale ogłoszeń...
Kupię?...to nie tu,
Sprzedam?... nie mam nic do sprzedania.
Może wynajmę? Może wynajmę.
Wynajmę miejsce niewielkie
Z dostępem do miłości,
Z możliwościa wtulenia się,
W marzenia i wspomnienia
W pomruki, w milczenie,
Wsłuchana w szepty co koją chorą duszę.
To przecież tak niewiele,
Chociaż tyle możesz Panie mi dać.
Proszę tylko o kącik
Z dostępem do milości.
Może za górą, może za chmurą?
Jest sanatorium dusz?
W płomieniach świec, z zapachem ziół
Posiedzę w tym, sanatorium dusz.
W ukojeniu, nasycona czułością,
Wrócę do siebie i znów liczyć bedę dni
I tęsknić do mojego sanatorium dusz.
Może za górą, może za chmurą?
Jest sanatorium dusz?
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 listopada 2024
0311wiesiek