30 października 2012
Modlitwa Dnia Wczorajszego
Zbaw mnie! Zabij! Weź stąd! Proszę…
Pozwól bym się nie obudził,
Skrusz już wszystkie moje skały,
Prawdą Twoją mnie napełnij,
By życia we mnie przejrzały.
Abym wypił co nie mogę,
I bym nie czuł świata końca,
Aby wreszcie tysiąc twarzy
Zabarwiła ma krew wrząca!
Niechaj pojmą, że to rata
Za margines tego świata,
Że przez wszystkie swoje lata
Nie znaleźli w sobie brata.
Naucz kochać niekichania,
Naucz zabijać mordercę!
Niechaj woda się obmyją,
Niech spostrzega że ich ręce
Własna ich krew zabarwiła,
Kiedy w sobie zabijali
To co najlepsze dostali;
Przepowiednia się spełniła…
Teraz w burzę niech się lękną,
Niechaj wszystkie błyskawice
Napotkają ludzkie błędy,
Niech wykrwawią się dziewice,
Bo już pozapominały
Gdzie swój dom stawiać poczęły,
Niechaj pojmą że nie cnota
Gdy skończyły nim zaczęły.
I ja jednak skorzystałem,
Nie swoją droga chodziłem
Kiedy słowa te pisałem;
A jednak się obudziłem…
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt
24 listopada 2024
2411wiesiek
24 listopada 2024
Ile to lat...doremi
24 listopada 2024
od wczorajsam53