16 listopada 2011
Nadciąga zima
Jak kukułki podrzuceni na świat,
uparcie szukamy gniazd.
W nieumiejętnych wiecznie dłoniach,
ledwie namiętnych ustach trawimy
czas
na poszukiwania.
Pomiędzy wschodami a zachodami
zagubieni,
tworzymy złudne obrazy. Oczekujemy
nocy.
Najlepszej pory na
niewypowiedziane,
później na strach.
Splątani uściskami w końcu tracimy
skrzydła
i na łeb, na szyję w kierunku
odwrotnym
do gwiazd.
Tymczasem wprawna ręka istnienia
rzeźbi
twarz, zaćma zasnuwa kalendarze.
I tylko koty nie zważają na dawno
minioną wiosnę.
17 grudnia 2025
wiesiek
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
wiesiek
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
wiesiek
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko