21 stycznia 2011
Nikt już nie będzie mną, nawet ja
Mam ciepłe skarpetki na zimę i do krwi odarte pięty,
pełną szufladę prezerwatyw ze środkiem opóźniającym
wytrysk. Pod wpływem mocno zakrapianego
seksu przestaję myśleć, wyprostowane zwierzę. Instynkty.
Później do świtu obserwuje koślawe witraże brudnych okien,
fantasmagorie latarń drapieżnie przyczajonych.
Nie łaknę chleba powszedniego ani weekendowych wypadów
za miasto. Starzeję się nieuleczalnie.
Od kiedy zdechła rybka jestem podwójnie samotny. Brudną
chustką przecieram wyczytane książki. Twój ślad coraz
słabszy,
subtelnie zanikasz. Spokojnie, poczekam aż się zatrze.
Czas na sen w umorusanej pościeli, z rękami splecionymi na
karku.
7 września 2025
sakura1192
7 września 2025
Bernadetta
7 września 2025
wiesiek
7 września 2025
sam53
6 września 2025
Yaro
6 września 2025
ais
6 września 2025
wiesiek
6 września 2025
dobrosław77
5 września 2025
violetta
5 września 2025
absynt