14 listopada 2010
Całopalenie
Łzy w szklance. Zakąska w gazecie i nader ważne wiadomości.
Przetłuszczone i tusz rozmazany. W kącikach oczu
niebieskich.
Szminka w drapieżnej czerwieni. Sprawny język.
Tylko sto złotych i ławka w parku.
W kolejce zabrakło miejsca dla zrzuconych z postumentów.
Za epitafium powinno wystarczyć: było bardzo zimno.
Drżące ręce przy zawijaniu w chusteczkę obrączki
albo kapsla.
W ostatecznym rozrachunku zmieścisz się w garści
ochroniarza z klubu w centrum miasta.
Ewentualnie w butelce po małym tymbarku.
(Dwaj menele zapijali nim flaszkę w ustronnym miejscu).
A nad tym wszystkim dominujący chichot bezskrzydłych.
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko
13 grudnia 2025
sam53
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
wiesiek
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
tetu