14 listopada 2010
Całopalenie
Łzy w szklance. Zakąska w gazecie i nader ważne wiadomości.
Przetłuszczone i tusz rozmazany. W kącikach oczu
niebieskich.
Szminka w drapieżnej czerwieni. Sprawny język.
Tylko sto złotych i ławka w parku.
W kolejce zabrakło miejsca dla zrzuconych z postumentów.
Za epitafium powinno wystarczyć: było bardzo zimno.
Drżące ręce przy zawijaniu w chusteczkę obrączki
albo kapsla.
W ostatecznym rozrachunku zmieścisz się w garści
ochroniarza z klubu w centrum miasta.
Ewentualnie w butelce po małym tymbarku.
(Dwaj menele zapijali nim flaszkę w ustronnym miejscu).
A nad tym wszystkim dominujący chichot bezskrzydłych.
10 września 2025
Sztelak Marcin
10 września 2025
sam53
10 września 2025
smokjerzy
9 września 2025
wiesiek
9 września 2025
absynt
9 września 2025
Arsis
9 września 2025
Arsis
9 września 2025
absynt
9 września 2025
absynt
9 września 2025
wolnyduch