28 maja 2010
Performance
Kardynał Richelieu był wrogiem muszkieterów, szczególnie
czterech, a na drodze ku zbawieniu trzeba sprawnie rzucać
kostką. A ja wciąż czekam na cud, cudek malusieńki
aby potwierdzić konieczność budowy katedry, Notre Dame
na przykład – ale niekoniecznie.
W oczekiwaniu zmiany na lepsze zapuszczam korzenie
w fotel i ciszę. Kruszejąc powoli moczę wargi w kieliszku
spirytusu, nie wiem czy to objaw ignorancji czy pokory.
Później piszę, za wiele, aż do utraty kontroli nad klawiaturą.
Świt drga za oknem, liczę że ten błysk w oku to zapowiedź
a nie odbicie rozednienia i latarń milknących. Nie, nie będę
po raz wtóry tłumaczył słów. I do tego ta drwiąca morda
księżyca. Może to nie koniec, lecz i nie początek.
Tylko nie mówcie że sam sobie jestem winien, to na nic,
a i wyjaśnienie mizerne. Naprawdę chciałbym wiedzieć,
dlaczego i kiedy - ale różnie to bywa w życiu, przeróżnie
(szczególnie w kwestiach odpowiedzi).
18 marca 2025
violetta
18 marca 2025
wiesiek
18 marca 2025
sam53
18 marca 2025
Marek Jastrząb
18 marca 2025
Eva T.
18 marca 2025
absynt
18 marca 2025
Marek Gajowniczek
18 marca 2025
jeśli tylko
18 marca 2025
sam53
18 marca 2025
ajw