27 maja 2010
Pod wpływem napisane
W tym niespełnieniu rzeczy ważkich nie odnajduję
tego co jeszcze wczoraj, od tak na wyciągnięcie ręki,
to nie zabawa w chowanego a słyszę podszepty:
ciepło – zimno.
Bezwstydnie możecie podnieść oczy, poeci i szaleńcy
zdarzają się w rodzinach, nawet najlepszych,
gnojem tej ziemi czasami być warto, choć łatwiej solą
w oku.
Niespodziewanie cudownie ozdrowiałem, więc zapraszam
na nie-pogrzeb, bądźcie nie-obecni, mile widziane nie-kondolencje.
Dopada mnie dysleksja, gorsza od śmierci, nie wiem gdzie
wstawić przecinek a gdzie kropkę (także nad i).
Chyba się popłaczę albo schlam, zresztą wychodzi na jedno.
A miałem zostać diabłem, lecz jak tu podpisać cyrograf
z błędem ortograficznym.
6 października 2024
Kanwa i wątekBelamonte/Senograsta
5 października 2024
0510wiesiek
5 października 2024
Cichym szeptem po kolacji...Marek Gajowniczek
5 października 2024
Wielkość nie jest kwestiąEva T.
5 października 2024
OdpowiedźBelamonte/Senograsta
4 października 2024
mężczyzna idzie do domuEva T.
4 października 2024
Myślę,więc jestemMarek Gajowniczek
4 października 2024
Spod Drzewa Poznania ZłegoMarek Gajowniczek
4 października 2024
dobry człowiekYaro
4 października 2024
corpus delic(a)tijeśli tylko