22 lipca 2018
Wiersz zdołowany
W wapnie, pomiędzy jajami. Niespodzianka
na przyszłe stulecie, bo czym nasiąknie.
Zresztą zawsze się znajdzie
usprawiedliwienie.
Miałkie, lecz ostatecznie
nie mam nic do kotów, ani do końca
świata.
Nie będę krzyczał: więcej światła,
bo cień ma swój urok.
Szczególnie powoli gasnąc
w najgęstszy z mroków.
Na razie krążę, pełnymi garściami
czerpiąc z półprawd.
I jawnych oszustw.
Wiem, wszystko to ciągły rozpad,
ale mamy tylko ten ze światów,
którego i tak zabraknie.
Ponad to skorupka może trącić,
nieoczekiwanie.
14 maja 2025
wiesiek
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
wiesiek