28 maja 2018
To będzie bardzo patetyczny wiersz
Mogę też zmienić zdanie w trakcie
obiadu.
Czyli krwawej kiszki w sosie
bananowym.
I kogo to obchodzi na krańcu
galaktyki. Unieważnionej przez Imperium,
tuż pod kontrataku.
Spaczona kosmologia i demiurg
lepiący z błota.
Niepoważna zabawa, ale ubaw
po pachy.
Teraz pora na deser oraz zakończenie,
lecz ostatecznie wypisałem
długopis.
Dokończę palcem na wodzie,
kilka godzin po rozdzieleniu.
28 grudnia 2024
...in excelsis IIMarek Gajowniczek
27 grudnia 2024
2712wiesiek
27 grudnia 2024
zamrożeniejeśli tylko
27 grudnia 2024
między wstydem a rozkosząsam53
27 grudnia 2024
Mroźne płomienieJaga
27 grudnia 2024
Nadzieja i radośćvioletta
27 grudnia 2024
ZmysłologiaBelamonte/Senograsta
26 grudnia 2024
26,12wiesiek
26 grudnia 2024
Augusta Luise pachnie miłościąsam53
26 grudnia 2024
MamidłoArsis