6 lutego 2011
O życiu naszym, czyli pracy w magazynie odzieżowym przez trzy Mojry utworzonym
Dziesięć...
Urodziłeś się wiosną człowieku
Na ujrzenie Mechanizmu
W ślepym zbyt wieku.
Nic nie widziałeś,
Choć oczy szeroko rozwarte miałeś.
Dziewięć...
Osiem...
Siedem...
Spadasz w przepaść człowieku
Gubisz się w labiryncie gorąca.
Nie znajdziesz na to leku.
Ni antidotum. Ni złamanego słońca.
Sześć...
Pieć...
Cztery...
Umierasz uparty człowieku
Z każdym oddechem mdlącym,
Zwilgotniałym, gnijącym.
Żniwa naiwnie zbierasz
I wciąż nie wierzysz, iż umierasz!
Trzy...
Dwa...
Jeden...
Ciach!
Zardzewiałych nożyc egzekucja.
Chwilę popiołem się dusisz,
Plujesz i krztusisz. Umierasz.
Jedno zdziwienia westchnienie.
I lód. I wieczne milczenie.
wrzesień, 2005 r.
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta