Maria Paszkowska, 6 sierpnia 2018
Twoja twarz – oaza spokoju i życiowego doświadczenia.
Oczy wiele widziały, ale wciąż ciekawe świata.
Twoje delikatne dłonie wiele obiecują.
Nigdy mnie nie dotykały, ale wyobrażam sobie,
Jakie by to było przyjemne.
Kobiecość to skarb, który głęboko
Był ukryty w moim „Ja”.
Właściwie już zapomniałam o niej
I nie czułam tak jak Kobieta.
„Motylki” spały snem wiecznym
Niczym zaklęci rycerze w Giewoncie.
Ale Ty się zjawiłeś na ścieżce mojego życia.
Los „wykręcił” nam taki numer.
Czy Wilk Stepowy może oswoić
Taką dzikuskę jak ja?
To niemożliwe! Niemożliwe?
Wszystko mnie drażniło i szokowało,
A Ty na to – „nie było tematu”
Parę razy się obraziłam, a było o co.
I co z tego? Bez Ciebie było jeszcze gorzej.
To niezwykła więź i wzajemne odczuwanie siebie.
Magnes przy tym, to mały „Pikuś”.
Już się nie obrażam, wiele zrozumiałam
I polubiłam dzięki Tobie.
Motylki obudziły się i czekają na uwolnienie.
Wiem, że przyjdzie taki dzień,
Gdy staniemy „twarzą w twarz”.
Spojrzę w błękit Twych oczu,
Ty w moje – zielone-szalone.
Twoje delikatne dłonie obejmą mnie,
Ja przytulę się do Ciebie mocno
I powiem…wiesz, co powiem.
I wtedy poznamy Siebie naprawdę i zaśpiewam:
„Och życie – kocham Cię nad życie!”
Miał być erotyk…
…dotykaj delikatnie, aksamitnie…
Jak tylko Ty potrafisz.
Maria Paszkowska, 30 maja 2015
Szary wróbelek,
radości w nim wiele.
Skacze i ćwierka,
bardzo lubię wróbelka.
Chomik chomikuje,
do zimy się szykuje.
Często w sen zapada,
A gdy nie śpi - podjada.
Kot się łasi i mruczy
i pazurkiem dokuczy.
Chodzi własnymi drogami,
tak jest właśnie z kotami.
Psiej wierności, ufności
można tylko pozazdrościć.
Ten przyjaciel Cię nie zawiedzie,
Będzie przy Tobie w każdej biedzie.
Jaskółeczki przyleciały,
wiosnę nam zapowiedziały.
Ożywiły świat wokoło,
bardzo z nimi jest wesoło.
Wiosna, lato, jesień tuż,
czemu odlatują już?
Kilka miesięcy poczekamy
i znów z radością je powitamy.
Szpakowate szpaczki
zbierają robaczki.
Nakarmią pisklęta
Szpakowate szpaczęta.
Gdy podrosną, ruszą w świat,
ogołocą każdy sad
Maria Paszkowska, 30 maja 2015
Byliśmy szczęśliwi, gdy byliśmy razem,
Choć jedno – drugiego było przeciwieństwem.
Nasze charaktery choć tak bardzo różne
Wzajemnie się wypełniały i uzupełniały.
Ja bez niego żyć nie mogłam,
On nie mógł beze mnie.
I choć chciano nas rozłączyć,
To jednak daremnie.
Świat mi cały podarował i królować kazał.
Byłam jego panią, królową i wróżką.
On mym królem, panem i czarnoksiężnikiem.
Byliśmy szczęśliwi, bo byliśmy razem.
I byłaby to chyba miłość doskonała,
Która zapewne by się nigdy nie znudziła,
Gdybym się w końcu, no i ostatecznie,
Z tego pięknego snu nie obudziła
Maria Paszkowska, 30 maja 2015
Miłość jest jak róża – im piękniejsza,
Tym dotkliwiej może zranić.
Miłość jest jak piosenka – im mniej w niej fałszu,
Tym piękniejsza.
Miłość jest jak czas – ucieka
I nie powraca.
Miłość jest jak karuzela – można od niej dostać
Zawrotu głowy.
Miłość jest jak karta – gdy dobra,
Wróży szczęście.
Miłość jest jak pocztówka, która nie zawsze
Trafia do adresata.
Miłość jest jak czekolada z orzechami – słodka,
Ale można na niej złamać ząb.
Miłość jest jak cegła – można nią budować szczęście,
Ale można też oberwać po głowie.
Miłość jest jak roślina – im bardziej się ją pielęgnuje,
Tym piękniejsza.
Miłość jest jak słońce – napełnia życiodajnym ciepłem,
Ale można też nabawić się udaru.
Maria Paszkowska, 30 maja 2015
Pewien człowiek kupił w antykwariacie
figurę "Chrystusa bardzo okaleczonego.
Był wzruszającym, okaleczonym strzępkiem.
Nie miał krzyża.Brakowało Mu połowy nogi,
całej jednej ręki aż do ramienia,
a Jego głowa została pozbawiona twarzy,
niemal wszystkie palce były
poszarpane przy odrywaniu z gwoździ"
Ale mimo tych okaleczeń był piękny.
Nie sposób było przejść
obok Niego obojętnie.
Nazwał Go "mój Chrystus Połamany".
Gdy chciał Go odrestaurować,
aby był jak nowy,
Chrystus rozkazał:
-"Nie reperuj mnie. Zabraniam ci! Słyszysz!"
- "Dlaczego...?"
-"...chcę, abyś widząc mnie połamanego,
pamiętał o tych, którzy są tak jak ja
złamani, zmiażdżeni, ubodzy, uciskani,
chorzy, okaleczeni...
Patrz: jest wielu chrześcijan, którzy
prześcigają się w pobożności.
To jest bezwartościowe, jeżeli jest brak
miłości dla cierpiącego bliźniego,
dla ubogiego brata,
dla Chrystusa żywego, ukrzyżowanego i złamanego"
Panie "nie możesz mnie pobłogosławić!
Brak Ci prawej ręki!
Głupi! - Bóg błogosławi również lewą ręką.
Chrystus, On cały, nawet bez ramion,
jest błogosławieństwem nieskończonym1"
"Chrystus Połamany" nie miał krzyża.
Ale przecież każdy człowiek, nawet niewierzący,
dźwiga swój własny krzyż przez życie.
Człowieku:
"Daj Mu swój krzyż,
Weź mego Chrystusa.
Już nie będziesz cierpiał samotny."
Idźcie razem przez życie ty i On.
Zainspirowała mnie książka "Mój Chrystus Połamany" którą
napisał Ojciec Ramon Cue Romano S.I. poeta hiszpański, pozwoliłam sobie
zacytować niektóre fragmenty.
Jeżeli kogoś zainteresowałam, polecam gorąco tę książkę
"piękną opowieść o bezgranicznej
Miłości Boga"
Maria Paszkowska, 29 maja 2015
Wiosna przyszła!
Cały świat ożywił się,
Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Ogrzany promykami wiosennego słońca
rośnie, kwitnie, pachnie, śpiewa, raduje się.
Tylko moje serce nie chce zakwitnąć.
Czyżby zaznało od Ciebie zbyt mało ciepła?
Maria Paszkowska, 29 maja 2015
Nie warto było marzyć
O wspólnej z nim przyszłości.
Nie warto było go darzyć
Uczuciem - bez wzajemności?
To wszystko było zbyt piękne,
By mogło być prawdziwe,
Skutki mych marzeń są okrutne,
A serce - jeszcze żywe?
Nie pójdziemy wspólną drogą,
Nikt nam nie pobłogosławi.
Bo on odszedł już z tą drugą,
Mnie - w rozterce pozostawił?
Gdy się z rozpaczy mej otrząsnę,
Kiedy me serce będzie wyleczone,
Znowu zakocham się na wiosnę,
O życie - jesteś piękne i szalone!
Maria Paszkowska, 29 maja 2015
Poczęła się z naszej wielkiej miłości
A miłość może wszystko.
Miłość to najwyższa wartość na świecie,
Więc to, co z niej powstaje, jest ponad wszystkim.
Nowe życie to cud - dzieło Najwyższego.
On jest Miłością Najdoskonalszą.
Umiłował nas wszystkich i dał nam moc
tworzenia nowego życia w imię miłości.
Maria Paszkowska, 29 maja 2015
Próżne pisanie, próżne wzdychanie
I nici z twoich pisarskich zdolności.
To, co byś chciała pewnie się nie stanie,
Nigdy od niego nie zyskasz miłości,
Swych uczuć głębokich wzajemności.
Bo on do takich rzeczy nie stworzony
I co innego w głowie mu się ściele,
I nigdy nie będzie chciał ciebie jako żony,
No i nie będzie ślubował w kościele,
Bo on nie tego chce w życiu aniele.
Stokroć ciekawsze ma zainteresowania
I świetnie obywa się bez kochania.
Lecz póki nie masz co do tego pewności,
To nie wyrzekaj się swojej miłości.
Bo los czasami łaskawszy, jakże
I do pechowców uśmiecha się także.
Maria Paszkowska, 29 maja 2015
Obdarzyłeś mnie miłością,
Na którą nie zasłużyłam.
Obdarzyłeś mnie czułością,
Której nie odwzajemniłam.
Bo tak już niestety bywa
Na tym pięknym świecie,
Że każda miłość prawdziwa,
Nie zawsze ze szczęściem się plecie.
Że kochać, to znaczy cierpieć,
Gdy nie ma wzajemności
I przyjdzie czas, żeby powiedzieć,
No trudno, już kres tej miłości.
Więc wybacz temu sercu,
Które być twoim nie chciało.
Życzę ci szczęścia pewnego,
Żeby cię kiedyś spotkało.
Zapomnisz kiedyś o krzywdzie,
Której doznałeś ode mnie.
Proszę, byś kiedyś po latach,
Poświęcił mi jedno wspomnienie.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
23 grudnia 2024
Podwójnie urodzeni !Belamonte/Senograsta
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek