15 maja 2010
Piwo
Gdyby piwo miało talię
delektowałbym się bardziej
jak Brahms'em
Gdyby piwo miało nogi
nie stałbym z nim
pod sklepem
tylko tańczył fandango
to już nie byłby kołowrót bezcelowego łykania
gdyby piwo miało twarz
ostrożnie przysuwałbym je ku ustom
jak dziewczynę w pierwszy niewinny pocałunek
Gdyby piwo miało dumę
nie otwierałbym brutalnie zapalniczką kapsla w górę
tylko jak stanik nieśmiało pierwszej kobiety
zdenerwowanymi opuszkami palców
że go zepsuje
jak wszystko
czego dotknę
Gdyby piwo umiało mówić
rzekłoby: Zostaw mnie, daj mi spokój
jak piękne nierozwiązłe dziewczyny przypadkiem wśród nietrzeźwych
Gdyby tylko nie było puste po piętnastu minutach rozmowy jak
ta z wczoraj
której pełne tylko usta
nie usprawiedliwiały reszty
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga