11 maja 2010
Jedyny
Kupiłem swą niezależność
Ceną wziętą paranoicznie
Wyrwaną z serca własnego
Podążam jak gdyby nie było przeszłości
Kształtuje kamienie milowe myślą przyszłości
Należę do nieskazitelnie brudnej mniejszości
Karą będzie strach śmierci
Z dzieciństwa niezapomniany
Jakże żałośnie odganiany
Lecz już niedługo stanę na nogach
Kroplą świadomości zroszony
Nie będę do życia proszony
Samotnie rozstrzygnę siebie
Skroję swe włosy na miarę Samsona
I zburzę świątynię ręką ludzką zbudowaną
Spokój mój będzie tylko moim
Wiara moja podąży do mego wnętrza
Bez żadnego ze wspomagaczy
Wtedy na wzgórzu stanę
Okraszony deszczem
I powiem: Ja jestem Jedyny z pośród swych.
26 kwietnia 2025
sam53
26 kwietnia 2025
Eva T.
26 kwietnia 2025
dobrosław77
26 kwietnia 2025
Marcin Olszewski
25 kwietnia 2025
wiesiek
25 kwietnia 2025
Yaro
25 kwietnia 2025
Yaro
25 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
25 kwietnia 2025
violetta
25 kwietnia 2025
sam53