12 października 2011
ODLICZANIE
Mijała mnie.
Ubrana w perfekcyjnie skrojony płaszcz,
żadnej zmarszczki.
Jej czarne buty, odbijały światła ulicy.
Tam, po chwili gasły.
Krok ciężki, nierówny.
Musiała przecież udźwignąć .
85 wiosen.
85 lat.
85 zim.
Lato zasypały rdzawe liście.
Zapanowała jesień.
W oczach jej było coś dziwnego...
Wołały mnie?
Chciałam w nie spojrzeć,
pozornie nic niewyrażające.
Stanęłam..
Która godzina? – spytałam,
obserwując jak kolejna bruzda wnika w kącik ust.
-Być może ostatnia-odparła
Z cyklu „Słowa -Klucze”
1995r
22 sierpnia 2025
ais
22 sierpnia 2025
smokjerzy
22 sierpnia 2025
sam53
21 sierpnia 2025
Yaro
20 sierpnia 2025
jesienna70
20 sierpnia 2025
smokjerzy
20 sierpnia 2025
Bezka
19 sierpnia 2025
absynt
19 sierpnia 2025
sam53
19 sierpnia 2025
Yaro