7 grudnia 2011
Krawiec Serc
Chłopak w swoim fachu znany był -
dziewczynom zakrwawione serca złotą nicią szył.
Bólu morderca, sam w sobie, całe ciepienie krył.
Zraniona, lecz pełna miłości,
znalazła go kiedyś kobieta. I w samotności -
myląc: to nie ta - zostawił ją dla innej piękności.
Wśród wiatrów, widok spienionych fal.
Na niebie samotny latawiec przed chmurami gnał.
Na dole zagubiony krawiec serc, bez swej damy stał.
Wtem obok zjawiła się ona.
Wiedział, że to ta przed laty przez niego zraniona.
Zrozumiał. Zacerował jej serce. Wziął ją w ramiona.
Pokochała chłopca na nowo,
a wystarczyło jej tylko jedno jego słowo.
Wolała zaryzykować, niż pójść inną drogą.
Słychać było tylko morza krzyk.
Leżeli na piasku, szczęśliwe było każde z nich.
Połączyło ich przeznaczenie - pojęli to w mig.
Ot, zawiało i przyszła zima.
Chłód zakradł się do jego serca i się go trzymał,
niczym Animusa się chwyta samotna Anima.
On, uważając Los za ślepca -
odszedł przepraszając. Ona z miłości go uśmierca.
Choć wie, że nikt nie zszyje jej rozprutego serca.
14 kwietnia 2025
wiesiek
13 kwietnia 2025
Marcin Olszewski
13 kwietnia 2025
ajw
13 kwietnia 2025
Bernadetta
13 kwietnia 2025
Misiek
12 kwietnia 2025
violetta
12 kwietnia 2025
dobrosław77
12 kwietnia 2025
ajw
12 kwietnia 2025
ajw
11 kwietnia 2025
wiesiek