7 grudnia 2011
Krawiec Serc
Chłopak w swoim fachu znany był -
dziewczynom zakrwawione serca złotą nicią szył.
Bólu morderca, sam w sobie, całe ciepienie krył.
Zraniona, lecz pełna miłości,
znalazła go kiedyś kobieta. I w samotności -
myląc: to nie ta - zostawił ją dla innej piękności.
Wśród wiatrów, widok spienionych fal.
Na niebie samotny latawiec przed chmurami gnał.
Na dole zagubiony krawiec serc, bez swej damy stał.
Wtem obok zjawiła się ona.
Wiedział, że to ta przed laty przez niego zraniona.
Zrozumiał. Zacerował jej serce. Wziął ją w ramiona.
Pokochała chłopca na nowo,
a wystarczyło jej tylko jedno jego słowo.
Wolała zaryzykować, niż pójść inną drogą.
Słychać było tylko morza krzyk.
Leżeli na piasku, szczęśliwe było każde z nich.
Połączyło ich przeznaczenie - pojęli to w mig.
Ot, zawiało i przyszła zima.
Chłód zakradł się do jego serca i się go trzymał,
niczym Animusa się chwyta samotna Anima.
On, uważając Los za ślepca -
odszedł przepraszając. Ona z miłości go uśmierca.
Choć wie, że nikt nie zszyje jej rozprutego serca.
19 grudnia 2025
Jaga
19 grudnia 2025
sam53
18 grudnia 2025
violetta
18 grudnia 2025
wiesiek
18 grudnia 2025
smokjerzy
18 grudnia 2025
sam53
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53