29 listopada 2011

7 listopada 2011, poniedziałek ( z pamiętnika wypadu do Międzyzdrojów (4) )

Szel, jako gospodarz pierwszej kategorii zaproponowała zobaczenie czegoś w mieście. Morze, rzecz jasna. Najdalej na zachód nad Bałtykiem byłem w Łebie, za wydmami i wyrzutnią rakiet. Trzeba więc zanurzyć choć dłoń. Przez chwilę tylko miałem wrażenie, że wyspa odpływa gdzieś w stronę Szewcji, albo chociaż do Hamburga. Potem Aleja Gwiazd. Odciśnięte dłonie gwiazd polskiego kina. I to w sumie tych najlepszych. Polecam każdemu kto choć przez chwilę chce pobyć wśród wielkich. Trochę się na nabrzeżu powygłupialiśmy, częstując figury z mosiądzu papierosami i udając, że uprawiamy... nie tego, chyba nie robiliśmy, a już na pewno nie na trzeźwo. A co do naszej trzeźwości to Bazylowi bardzo posmakowała szarlotka, ale jako dobry kolega przemilczę to - pewne rzeczy trzeba zobaczyć samemu. Ogólnie ciężko jest nie pić w takim towarzystwie, jakoś trudniej się zrozumieć w pewnym momencie, ale to już standard w spotkaniach tak różnych ludzi. Po krótkim spacerze promenadą, pojechaliśmy nad jeziorko, które miało być błękitne, a było zielone. Tablice informacyjne nas zwyczajnie oszukały. Albo to przyroda, bo Szel twierdzi, że kiedyś na prawdę było piękne. Krótka przejażdżka do Świnoujścia (bo nie ma świnoprzyjścia) i szybki papieros tuż pod samą przeprawą promową. Praktycznie pierwszy raz widziałem na oczy takie rzeczy, więc zrobiło to na mnie wrażenie. W ogóle lubię morze, wybrzeża i nabrzeża, porty rejsowe i towarowe, przeładownie i rozładownie. Na moich płaskich kujawach tego nie. Za to jest kolej, ale o urok podróży pociągiem wspomnę przy innej okazji. Najważniejsze, że rodzinie spodobał się magnes na lodówkę z Międzyzdrojów. Pogwiazdorzę więc sobie i co roku będę wpadał do Szel i odciskał się w jej psychice. A ślad mojej ręki będzie wyraźny.


Szel,  

wroce tu jeszcze Konradzie

zgłoś |

Szel,  

alez Konrad, pokazalam wam przeciez piekne jezioro turkusowe, woda na nim jak wymalowana ! a ty zapomniales o tym, ze miales noca mordercze instykty na kuchennym fotelu ! zostalo mi jeszcze pok korzenia imbiru, jak nie zapomne dzis to dokupie do niego papryki i ugotuje bazyliszkowej zupy__odciskam serdecznosci gwiazdorze__buziak*****

zgłoś |

Konrad Redus,  

turkusowe powiadasz? jeśli pominąłem chrapanie Bazyla, to na pewno o tym jeszcze napiszę, póki co leczę się z traumy

zgłoś |

q,  

:-)

zgłoś |




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1