2 czerwca 2011
ani ani
spokój mój obrócą w niwecz
proste myśli zegną w krzywe
nie zagłuszę tego piwem
znajdą mnie jak psy parszywe
ani martwe ani żywe
głosy z mojej glowy
wśród natłoków i zatrzęsień
nie oszczędzi nawet we śńie
wola walki raptem sczeźnie
niemoc dławi wszystkie mięśnie
ni za późno ni za wcześnie
marazm z mojej głowy
miotam się na skraju pryczy
nie pamiętam żadnych przyczyn
ślepia jak dwa ognie zniczy
bezlitośnie grzechy zliczył
ani wolny ni na smyczy
cerber z mojej głowy
przestrzeni wszystkie wymiary
przenika aż nie do wiary
z ust wypuszcza słów poczwary
topór kata płacz ofiary
ani młody ani stary
człowiek z mojej głowy
poza horyzontem zdarzeń
koncert życzeń, cmentarz marzeń
w oczach szkła zbite witraże
świadomości tatuaże
ni osobno ani w parze
harpie z mojej głowy
wszystko dzieje się na siłe
ścieżki myśli tak zawiłe
intencje są znów przegniłe
diament posypały iłem
ani słodkie ani miłe
stwory z mojej głowy
1 sierpnia 2025
sam53
1 sierpnia 2025
Yaro
31 lipca 2025
Arsis
31 lipca 2025
absynt
31 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
sam53
30 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
sam53
30 lipca 2025
Toya
30 lipca 2025
Belamonte/Senograsta