10 maja 2010
rozmowy moje (1)
mój rozmowca często znikał
bardzo dziwna to praktyka
lecz gdy wracał zegar tykał
wolniej ciut
mało słuchał dużo mówił
twarzą dwustuletnich żółwi
które cieniem własnej zguby
karmią głód
z pasją sny mi opowiadał
czy zaleta to czy wada
spadek dziada i pradziada
trójcy cień
a na imię miewał kamień
brzmiało to jakby niepamięć
obnażała swoje znamię
strasząc dzień
czasem pytał mnie o ludzi
których ja nie śmiałem budzić
jakby bojąc sie że wróci
jego czas
wtedy snuł przyszłości plany
z tłem już bardzo mglisto zlany
jego znicza czasu dany
płomień gasł
nie słyszałem go już dawno
lecz słów jego rzeką spławną
tnie doliny w lesnej głuszy
lecz wiem- wróci niczym dżinn
gdy pod drzewem dawnych win
serce darni ktoś poruszy
17 września 2025
absynt
17 września 2025
wiesiek
17 września 2025
ais
17 września 2025
Sztelak Marcin
17 września 2025
normalny1989
17 września 2025
smokjerzy
16 września 2025
wiesiek
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt