8 lutego 2011
na samym dnie dnia
to było wtedy kiedy miała na sobie
zieloną sukienkę
rude włosy pełne słońca
usta wyjątkowo czerwone
zmarszczki skupione małymi pajączkami
chciałabym
to nie ja to czas oddał pokłon
w płucach powiew, wdycham go
jak dotyk innego miejsca
a może to ta druga starsza od pierwszej
rozumie znaczenie odległości
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek