21 czerwca 2010

Rozpad

Tego dnia kiedy urodził się syn uświadomiłam sobie nieuchronność śmierci. Dawniej
był tylko strach, teraz to była pewność.
Przede mną nocne czuwanie i pilnowanie, żeby wydoroślał, ale w jakimś sensie moja rola wydawała się już skończona.
Poczułam, że zaczyna się rozpad. Początkowo nikt się nie domyślał; przez jakiś czas usiłowałam stwarzać pozory – szminka, buty na szpilce, modny płaszcz, jednak oszustwo zwolna wychodziło na jaw.
Zaczęło puszczać tu i tam. Pęknięcia na skórze, bruzdy, braki w uzębieniu.
Zgarniam teraz wokoło siebie okruchy mojego ciała, skrzętnie je ukrywam, żeby nie odkrył, nie zauważył nikt,
jak szybko mnie ubywa.


Mirka Szychowiak,  

Taki króciutki ten tekst, a mógłby być scnariuszem do filmu. Przejmujące jest to obnażanie, nie wiem, czy strachu, może świadomości, że oto nagle kobieta zamienia się w matkę, szczęśliwą, ż jest dziecko, które już natychmiast widzimy "później", coraz większe, wreszcie dorosłe i ta myśl nieuchronnie sprowadza na młodą matkę wizję siebie, ktora przecież będzie "rosła" razem z jej dzieckiem, będzie się od niej po kawałku odrywać młodość. Trudno tu jeszcze cokolwiek dopisać, bo ściska w gardle

zgłoś |

Jarosław Trześniewski,  

Piekny tekst, słusznie zauwazyła Mirka - scenariusz do filmu! Każdego dnia nas ubywa. ale ... Zacytuje piekne i przejmujące przesłanie śp. Anny Kamieńskiej z wiersza "Stare kobiety" Stare kobiety patrzą w lustro to nie ja krzyczą z pomarszczonej skóry(...) stare kobiety umierają. Prawdziwa młodość jest na końcu drogi,.. Pozdrawiam ,mocno poruszony, pani Wando, piękny i bardzo dobry tekst.

zgłoś |

Jarosław Trześniewski,  

Ps ze nadużywam " pieknosci "prosze wybaczyc, rzadko mnie coś tak porusza, a Pani tekst- bardzo.

zgłoś |

No hole in the water,  

Pęknięcia na skórze, bruzdy i braki w uzębieniu nie skojarzyły mi się w tym tekście z upływem czasu, a raczej z się rozdawaniem i siebie traceniem. To taki mój osobisty asocjacjonizm.

zgłoś |

Rmk,  

Piękna krótka forma literacka... Jednakże dramaturgia, jej ujęcie jest za mocno przeskalowane w kierunku "nie życia"... tak osobiście postrzegam... Pozdrawiam serdecznie!

zgłoś |

Aleksander Selkirk,  

To juz czytalem wczesniej. Jak bylo swietne (i przerazliwie smutno-piekne), tak dalej jest. Proste a jednoczesnie doglebne spojrzenie na entropie powodowana "rozmnozeniem"--tylko pozornie jest to paradoks. No i troche bardziej ludzkim jezykiem--moim zdaniem takie male arcydzielo.

zgłoś |

Wanda Szczypiorska,  

No, no. Dziekuję.

zgłoś |

Smihel Angelo,  

Dzięki pani uświadomiłem sobie nieuchronność życia. Pozdr.

zgłoś |

Towarzysz ze strefy Ciszy,  

rozpady tez miewaja rozne twarze, roznej urody i roznego zaawansowania....

zgłoś |

Edmund Muscar Czynszak,  

Banalny temat nadający się do pamiętnika oczywistych.

zgłoś |

Nina Malina,  

nic nowego nie przedstawilas,samo zycie moja droga.Mlodosc nie wiecznosc.

zgłoś |




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1