27 kwietnia 2010
grzech
między polem rzepaku a kartą
w nadmiarze słońca. podchodzisz
do niej jak do plasterka cytryny.
męczą niedokończone frazy
i kobieta co za nos słoneczniki wodzi.
nocą rysujesz na jej kształtnym brzuchu
plaster miodu, by dać odpocząć.
wtedy przed oczami robi się żółto *
z nadejściem świtu puka. czujesz
słodycz i chęć powrotu na stałe. inaczej.
* Daniel Odija
12 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
violetta
12 lipca 2025
dobrosław77
11 lipca 2025
Arsis
10 lipca 2025
wiesiek
10 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
9 lipca 2025
Toya
9 lipca 2025
wiesiek
9 lipca 2025
Yaro