27 kwietnia 2010
grzech
między polem rzepaku a kartą
w nadmiarze słońca. podchodzisz
do niej jak do plasterka cytryny.
męczą niedokończone frazy
i kobieta co za nos słoneczniki wodzi.
nocą rysujesz na jej kształtnym brzuchu
plaster miodu, by dać odpocząć.
wtedy przed oczami robi się żółto *
z nadejściem świtu puka. czujesz
słodycz i chęć powrotu na stałe. inaczej.
* Daniel Odija
22 czerwca 2025
wiesiek
21 czerwca 2025
Jaga
21 czerwca 2025
wiesiek
21 czerwca 2025
dobrosław77
20 czerwca 2025
violetta
20 czerwca 2025
wiesiek
20 czerwca 2025
sam53
19 czerwca 2025
wiesiek
18 czerwca 2025
wiesiek
18 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta