2 grudnia 2024
Pielgrzym do miejsc świętych
W kokainowym świetle księżyca rodzą się zjawy;
wczesne dzieciństwo, wiek dorastania, młodość,
w ramionach sąsiadki błagalna pieśń o jeszcze.
Wypowiedziane słowa.
W portowym zaułku wypalam fajkę, smak opium
i kolorowej dziwki. Zapach moczu i przebudzenie.
Niepokoi poranny brzask, odcisk twarzy bez oczu,
rozrzucona talia kart.
Migawki z pamięci – obce ciała, żarłoczne usta,
szepty. Rozmazany obraz orgiastycznej nocy.
Rozchylam pościel i ogarniam nagość. Szukam
śladów obecności, która wyszła.
Jestem już tylko zmęczonym wędrowcem, arką bez wioseł.
4 grudnia 2024
Użarte jabłko (życie bezBelamonte/Senograsta
3 grudnia 2024
0312wiesiek
3 grudnia 2024
DziękczynienieMarek Gajowniczek
3 grudnia 2024
w świat powiodłaśYaro
3 grudnia 2024
Wieczorne spaceryvioletta
3 grudnia 2024
to nie był sensam53
3 grudnia 2024
Trzy siostry (realnośćBelamonte/Senograsta
2 grudnia 2024
0027absynt
2 grudnia 2024
Pielgrzym do miejsc świętychabsynt
2 grudnia 2024
0212wiesiek