30 listopada 2020
Przepowiednia
kolejny dzień rozpłakał deszczem
koszmarny sen najgorszych myśli
i trudno rzec czy jeszcze jestem
a może czas mnie smutno przyśnił
nad życie w sidłach z rąk szaleństwa
przedkładam miłość nieistnienia
na więcej chyba mnie już nie stać
do powiedzenia też nic nie mam
gdy każdy napotkany człowiek
tak bez skrupułów i świadomie
chce dla mnie być jednym bogiem
i jak złowróżbny czarny omen
przynosi same smutne wieści
i chłepce łzy z przelanej czary
rozpamiętując każdy przeszły
wewnętrzny kryzys kruchej wiary
już nie mam siły znów markotnieć
w tych ciasnych od bezsensu klatkach
więc kiedy noc ich prętów dotknie
w mroku rozpłynie się wariatka
na oczach bóstw tych samozwańczych
ku ich uciesze i zdumieniu
jak śmierć na ścianie cień zatańczy
a ja rozpłynę się w tym cieniu
kolejny dzień może ostatni
nie dzwoni w uszach jak poprzednio
tu w czterech ścianach szarej matni
jest mi naprawdę wszystko jedno
25 kwietnia 2024
Misja z paremiąsamoA
25 kwietnia 2024
W wielkim mieściesamoA
25 kwietnia 2024
mamy szczęście żyć oboksam53
24 kwietnia 2024
W ciszyArsis
24 kwietnia 2024
Ołowiane żołnierzykiSztelak Marcin
23 kwietnia 2024
Psychoza wg HitchcockaMarek Gajowniczek
23 kwietnia 2024
BleKrzysztof Piątek
23 kwietnia 2024
With no CraftAdam Pietras (Barry Kant)
22 kwietnia 2024
o co chodzisam53
22 kwietnia 2024
InkarnacjaMarek Gajowniczek