21 sierpnia 2019
Złudzenia
Składam cię z rozproszonego światła. Między wiązkami
mgła, zalega po obu stronach okna i nie ma widoków,
by zawiązać na supeł choćby jeden promień. A jednak
lśnisz, na ciemnoszarym tle widać wyraźniej. Szaleństwo
dociera tam, gdzie noc obejmuje nas swoim ramieniem.
Wtedy szukam właściwego obrazu i krzątam się wokół
własnego cienia. Nie pytam skąd ten zaciek na szybie;
na czworo dzielę tylko błysk, za który oddam
całą swoją jaskrawość.
11 marca 2025
Toya
11 marca 2025
ajw
11 marca 2025
absynt
11 marca 2025
ajw
11 marca 2025
ajw
11 marca 2025
Belamonte/Senograsta
10 marca 2025
marka
10 marca 2025
marka
10 marca 2025
marka
10 marca 2025
marka