30 sierpnia 2011
Gdzie podział się rumuński demon?
Kościelny dzwon wisi na tymczasowej konstrukcji
tuż nad ziemią. Dzwonnik – chudy, szary chłop
o charakterystycznej twarzy – to idealny obiekt.
Szymon skupił się na nagrobkach, nie zauważa
demonicznie zaklinanego sakramentu chrztu
– matka klęczy pochylona w niewygodnej pozycji,
trzyma dziecko tuż pod grymasami popa i dłonią
która jest mimem rozgniewanego Boga. Edyta
szuka najlepszego światła, naciska spust.
Demon chyba nie chce opuścić ciałka, modlitwa
trwa już kilkadziesiąt minut. Głos dziecka zachrypł,
wrzask nie ustaje. Twarze demona zastygły
na matrycach Edyty i Kachy. Szymon unosi obiektyw,
dzwonnik uderza w dzwon i pojawia się pytanie,
które zostanie w Szymonie do końca wszystkich chrztów.
28 marca 2024
2703wiesiek
28 marca 2024
Żółtoróżowevioletta
28 marca 2024
Metafizyka płciAdam Pietras (Barry Kant)
28 marca 2024
Odkryłem po co się myśliAdam Pietras (Barry Kant)
27 marca 2024
NarcyzJaga
27 marca 2024
KitekMarek Gajowniczek
27 marca 2024
Brilliant gnosticAdam Pietras (Barry Kant)
27 marca 2024
Są tylko zapalone zniczeabsynt
27 marca 2024
To były piękne dniabsynt
27 marca 2024
Drobiazgi.Eva T.