30 sierpnia 2011
Gdzie podział się rumuński demon?
Kościelny dzwon wisi na tymczasowej konstrukcji
tuż nad ziemią. Dzwonnik – chudy, szary chłop
o charakterystycznej twarzy – to idealny obiekt.
Szymon skupił się na nagrobkach, nie zauważa
demonicznie zaklinanego sakramentu chrztu
– matka klęczy pochylona w niewygodnej pozycji,
trzyma dziecko tuż pod grymasami popa i dłonią
która jest mimem rozgniewanego Boga. Edyta
szuka najlepszego światła, naciska spust.
Demon chyba nie chce opuścić ciałka, modlitwa
trwa już kilkadziesiąt minut. Głos dziecka zachrypł,
wrzask nie ustaje. Twarze demona zastygły
na matrycach Edyty i Kachy. Szymon unosi obiektyw,
dzwonnik uderza w dzwon i pojawia się pytanie,
które zostanie w Szymonie do końca wszystkich chrztów.
23 lutego 2025
wiesiek
23 lutego 2025
Eva T.
23 lutego 2025
wolnyduch
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
AS
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
Belamonte/Senograsta
23 lutego 2025
sam53