2 july 2010
Źdźbło trawy
Odpływam. Żółte słońce stoi w chmur oddali
i zerwane źdźbło trawy więdnie w mojej dłoni.
Już wiem, że się niczego nie uda ocalić.
Toną przybrzeżne trzciny w białych bryzgach fal,
nikną drewniane tratwy w srebrnoszarej toni,
z każdym ruchem wioseł.
Mój pejzaż utracony ginie w snów oddali,
mały ognik zaledwie żarzący się w mrokach.
Już wiem, że się niczego nie uda ocalić.
Nikną wyspy szczęśliwe w białych bryzgach fal,
toną łódki z papieru w rozległych zatokach
smutku, który niosę.
8 september 2025
ajw
8 september 2025
wiesiek
7 september 2025
jeśli tylko
6 september 2025
wiesiek
5 september 2025
ajw
5 september 2025
Jaga
4 september 2025
ajw
3 september 2025
wiesiek
2 september 2025
wiesiek
1 september 2025
Jaga