30 kwietnia 2010
...
Wczesne popołudnie snując się po blokowisku przegląda w kawałkach szkieł z potłuczonych pod osiedlowym sklepem butelek.
- Kazek, kup kurwafa, jeszcze dwa winiucha.
- Wal się. Wiesz że muszę dać bachorowi coś do żarcia. Baśka, zjesz kaszankę?
- Nie tatusiu, nie tseba. Zobac...
Mała, umorusana rączka trzymająca kawałek starej kajzerki, wyłaniając się z rozklekotanego wózeczka - zdała się być symbolem.
Chęć nie wzbudzenia poczucia winy w rodzicu, spłynęła kropelką po wychudzonym dziecięcym policzku.
2 sierpnia 2025
dobrosław77
2 sierpnia 2025
sam53
1 sierpnia 2025
sam53
1 sierpnia 2025
Yaro
31 lipca 2025
Arsis
31 lipca 2025
absynt
31 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
sam53
30 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
sam53