13 maja 2011
Sztuka
Pejzaże. O biedni towarzysze gadających złoceń. Spoglądają na mnie z
trwogą w jeziorach, łąkach i polach. Błagają o pomoc, o przygarnięcie
choćby na chwilę, choćby na sekundkę, na jedno mgnienie oka uwalniające
ich świadomość z więzienia, od tego wiecznego przebywania w ramach
czegoś. Pragnące by zdjąć je ze ściany, wyjąć z tych ciasnych ram, które
od zawsze je ograniczają. Zaraz, zaraz… Chyba przypominam sobie czym
zajmowałem się w przeszłości. Jakieś obrazy, muzea, plany, szlagmetal,
cynfolia? Nie – jeszcze za wcześnie.
22 grudnia 2025
Eva T.
22 grudnia 2025
Marek Jastrząb
22 grudnia 2025
wiesiek
22 grudnia 2025
Yaro
21 grudnia 2025
violetta
21 grudnia 2025
sam53
21 grudnia 2025
ais
21 grudnia 2025
wiesiek
20 grudnia 2025
Anthony DiMichele
20 grudnia 2025
Anthony DiMichele