25 maja 2011
4U
Spod mokrych rzęs, gdzie świat piekielny istniał
Patrzyłam na Ciebie ze strachem...
Mój brak wiary przykrywał uśmiech...
Ale nadzieja nie umarła nigdy...
Powoli, jak wiosna po srogiej zimie,
Pojawiłeś się niczym pąki liści,
Pocałunkiem
By roztopić rozbite jak kra na rzece
Moje serce...
Aż poznałam czym motyle w brzuchu
Czym szaleństwo...
Śniadanie bez łez
Zasypianie z uśmiechem...
I otworzyły się drzwi
Motyle wleciały
Szczęśliwe
Z Wielką Miłością
Pod skrzydełkami...
Hmmm...
...dzięki Tobie
Dla Ciebie...:)
25-05-2011
24 lutego 2025
ajw
24 lutego 2025
ajw
24 lutego 2025
ajw
24 lutego 2025
Bezka
24 lutego 2025
Belamonte/Senograsta
23 lutego 2025
sam53
23 lutego 2025
Bezka
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
absynt