25 maja 2011
4U
Spod mokrych rzęs, gdzie świat piekielny istniał
Patrzyłam na Ciebie ze strachem...
Mój brak wiary przykrywał uśmiech...
Ale nadzieja nie umarła nigdy...
Powoli, jak wiosna po srogiej zimie,
Pojawiłeś się niczym pąki liści,
Pocałunkiem
By roztopić rozbite jak kra na rzece
Moje serce...
Aż poznałam czym motyle w brzuchu
Czym szaleństwo...
Śniadanie bez łez
Zasypianie z uśmiechem...
I otworzyły się drzwi
Motyle wleciały
Szczęśliwe
Z Wielką Miłością
Pod skrzydełkami...
Hmmm...
...dzięki Tobie
Dla Ciebie...:)
25-05-2011
27 czerwca 2025
Yaro
27 czerwca 2025
wiesiek
27 czerwca 2025
Jaga
26 czerwca 2025
Yaro
26 czerwca 2025
Yaro
26 czerwca 2025
Marek Jastrząb
26 czerwca 2025
wiesiek
26 czerwca 2025
sam53
25 czerwca 2025
ajw
25 czerwca 2025
violetta