Poetry

JanetteB
PROFILE About me Poetry (3) Prose (3)


JanetteB

JanetteB, 14 september 2010

Mówi Nieznajomy

Idzie ulicą, stanowczo za szybko stuka obcasami, w biały dzień to nie wypada Proszę Pani bo ludzie widzą Milczy i trzyma w ręce za szeroki bukiet. Chyba tam niesie serce, że go tak mocno przytrzymuje. Władza panuje czy dryfuje – co Ją to może obchodzić, Ona nie ma władzy nad bukietem, nie ma władzy nad sobą, idzie przez kałuże z prędkim uśmiechem odbitym w szybie wystawy z perfumami. Przyśpieszonym oddechem rzuca na wszystkie strony potrącając nim i strącając ludzi i ich korony twardo założone na głowy obojętnie z której strony. Jej wierny towarzysz – cień – podąża za Nią z wyrafinowaną miną – lecz gdy Ona odwraca głowę – mina staje się zwyczajna, jak piasek na ulicy. Doprawdy nie wiem, co o Niej myśleć. Wyrasta jak dzieło sztuki, równocześnie to wszystko w niej boli i zachwyca – ale to właśnie mówi o dziele sztuki bo ono boli i zachwyca… Kobieta. Rozdzwoniły się dzwony, patrzy na zegarek. Staje. Przebiera na przemian westchnieniem i spojrzeniem. Coś nie w porządku, proszę Pani? –Nie, tylko… - Anioły nie przyszły? Dzwony przestały grać? Gołębie nie zerwały się do lotu? Nie dość pachnie wiosną? –Nie, nie. –A może Pani czeka czyjegoś powrotu, szuka zapomnienia, woła o miłość, chce pocieszenia. Ileż przeczących ruchów głową – tak to właśnie jest – nie wierz słowom, bo jest ich ciągle za mało. Pamiętam, parę lat temu bywało, że i ja tak biegałem z kwiatami, jakby się miały zaraz zapaść w czarną dziurę rynsztoka. A potem popatrzyłem na wszystko z wysoka. Ale Ona tak nie patrzy. Nie jest niespokojna. I nadal mówi westchnieniami. Długo to potrwa? – pytam siebie.
- Mogę jakoś pomóc? – pytam Ją.                                            
– Nie, dziękuję Panu. Ja tylko sprzedaję kwiaty.


Napisane:
21 czerwca 2007


number of comments: 0 | detail

JanetteB

JanetteB, 14 september 2010

Mówi wiersz

Ptakom się w dziób nie zagląda, kiedy lecą
Nie gasi się żarówek, co dawno nie świecą
Nie mówi się z ustami pełnymi narzekania
Nie przestawia się zdań w opowiadaniach
Nie woła sie o stołach z całymi nogami
Nie trzeba nosić wody do morza wiadrami
Nie biega się w kółko, gdy można iść prosto
Nie wolno dziecinnieć, gdy trzeba już dorosnąć

Nie biegnie się po gwiazdach ku szybkim kometom...
...lecz można zaglądać w wiersze - poetom!




16 czerwca 2007


number of comments: 3 | detail

JanetteB

JanetteB, 14 september 2010

O Ptakach I O Nas

O ptakach i
o nas
Wołano
W ciemnych i pustych
Ulicach

O ptakach zamkniętych w katedralnej wieży
Ktoś wołał smutno dzisiaj o świcie,
Gdy rozpaczliwie biły skrzydłami
W tej beznadziejnej walce o życie

O ptakach, co przecież były wolne,
A teraz? już są zniewolone
Niszczą skrzydła i z łzami bezsilności
Szarpią serca we krwi utopione

I...o nas - zamkniętych w smutku ciszy,
w domu bez echa, w samotności,
Gdzie nikt, oprócz Boga - nie usłyszy
Niemego...Milczącego wołania Miłości

O nas, którzy poszliśmy za Zbawcy cieniem
Dali się zamknąć, służyli z czołem przy ziemi,
O nas, codziennie wywyższonych cierpieniem

Idziemy, niosąc Krzyż Miłości...pochyleni.


number of comments: 1 | detail


10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1