22 february 2015
S.
Panie doktorze, kochany lekarzu. Nie nosiłem na rękach serca
przewiązanego szalem, choć było takie czerwone i gorące. Dziś
ono przychodzi do mnie z samego wnętrza, dokąd nie zaglądałem
mimo prognoz pogody.
Myślę o mamie, dla której jestem za ciężki, mimo chęci. Myślę
o ojcu, który przeklnie morze.
W odbiciu szyby jestem półprzeźroczysty, w lustra chucham, bo lubię
jak parują. Mógłbym też przeglądać się w kałużach,
ale wolę w tym czasie posłuchać tykania zegara.
Muzyka, którą od jakiegoś czasu słyszę, to chyba
zapowiedź jutra, ale głowy bym nie dał, taki mały jestem
ostatnio. Chodzę jakby o lasce, chociaż garbię się
tylko nocami.
Jeden z moich ulubionych snów przedstawia następującą sceną :
chłopczyk karmi łabędzie, te jedzą mu z ręki. Kiedy
kończy się chleb, budzę się
głodny życia.
15 october 2025
wiesiek
15 october 2025
Jaga
14 october 2025
wiesiek
13 october 2025
Jaga
13 october 2025
wiesiek
12 october 2025
wiesiek
11 october 2025
wiesiek
10 october 2025
wiesiek
8 october 2025
ajw
8 october 2025
ajw